Zaraz był problem ! Czym tu pojechać te 700 km, aby dojechać w jako takim stanie??
Stanęło na tym , że najwygodniej będzie pociągiem , a jak jeszcze znalazłam bezpośrednie połączenie to byłam w niebo wzięta :) Pociąg miałam po południu i jedzie aż na Hel ! Kiedy znalazłam się w pociągu poszłam szukać przedziału sypialnianego , bo podróż zapowiadała się cało nocna i już tam na wstępie mojej podróży spotkała mnie zabawna sytuacja . Posłuchajcie: Mówię do konduktora , że chcę łóżko A on odpowiada - akuszerkę ?! Zgłupiałam ! Myślę sobie , nie akuszerkę , nie jestem w ciąży i nie mam zamiaru zaraz rodzić - chcę ŁÓŻKO !!!!! Co też ze spokojem matrony powtórzyłam i takim to sposobem dostałam kuszetkę , bo tak to łóżko się nazywa! Cóż człowiek głuchy i już :):):)
Gdańsk - magiczne miasto, które od zawsze chciałam zobaczyć . Niestety miasto przywitał mnie deszczem, ale nawet brzydka aura nie przeszkodziła mi w zwiedzaniu :):)
Pierwszy już na samym wstępie zauroczył mnie budynek PKP, jest co podziwiać , wygląda imponująco ! Po namyślę na pierwszy ogień poszło Westerplatte . Akurat chodziła jakaś wycieczka z przewodnikiem , więc i ja posłuchałam ciekawej historii tego miejsca .
Z daleka słyszałam szum morza , dlatego poszłam popatrzeć na ten bezkres wody . Nie było to moje pierwsze spotkanie z morzem , jako nastolatka spędziłam kolonie nad morzem :):) Ale i tak widok morza zaparł mi dech w piersiach , inaczej przeżywa się wrażenia będąc dorosłym z bagażem doświadczeń , a inaczej jak jest się u progu życia :)
Potem wróciłam na rynek i co tu spotkała..... Jarmark Dominikański !!! I było po zwiedzaniu miasta. Utknęłam na kilka godzin między straganami ze starociami i rękodziełem, podziwiając niezwykłe i oryginalne prace :) Niestety nie kupiłam sobie żadnej pamiątki , ale budżet miałam skromny :(
Oto prace jakie udało mi się zobaczyć i obfocić na Jarmarku Jagielońskim - podziwiajcie :)
Fajne prace, prawda ???
Pod wieczór udało mi się jeszcze zobaczyć parę zabytków Gdańska , między innymi zachwyciłam się starymi i pięknie ozdobionymi kamieniczkami , mają swój niepowtarzalny urok :)
Byłam na Długim Pobrzeżu z Żurawiem , który zrobił na mnie ogromne wrażenie, stałam i patrzyłam na niego z rozdziawioną buzią :) Odnalazłam Studnie Artusa, Wielką Zbrojownie , wpadłam na chwilę do kościoła Mariackiego. Niestety czas mnie naglił i nie zdążyłam wszędzie pójść gdzie bym chciała , choćby do Domu Artusa czy Muzeum w Ratuszu Miasta! Za to wybrałam się do Muzeum Bursztynu do którego weszłam już z ostatnią partią odwiedzających. Na widok prac z bursztynu po prostu oniemiałam , wszystkie prace podziwiałam z wielką przyjemnością zamęczając kustoszy pytaniami :)
Wiem , że to był za krótki czas , aby zwiedzić to piękne , stare miasto ! Ale i tak jestem zadowolona ponieważ byłam tam, widziałam na własne oczy i poczułam wrażenia na własnej skórze :):)
A kto wie , czy jeszcze tam kiedyś nie zawitam :):) Kto dotrwał do końca to podziwiam . I tak wybierałam co ciekawsze zdjęcia , zrobiłam je masę :):)
Świetna wycieczka! Fajne zdjęcia prac i cudownych zabytków tego klimatycznego miasta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ładnie tam jest :*** Chciałabym zobaczyć morze :**
OdpowiedzUsuńGdańsk - żelazny punkt moich żuławskich wakacji w czasach szkolnych. Mój dziadek wiózł tam każdego gościa. Myślałam w czasie urlopu, żeby wybrać się na jarmark, ale bałam się, że wsiąknę i nie wrócę.
OdpowiedzUsuńWitaj! Jakże dawno nie byłam w Gdańsku, a bardzo podoba mi się Starówka. Nawet w tym roku planowałam tam wizytę, ale w końcu córka wybrała się na Jarmark Dominikański.Skorzystałam, bo przywiozła mi biżuterię i całą masę zdjęć.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBeatko! Cudowną miałaś wycieczkę,Ja w ostatnich latach co roku, bywałam w Gdańsku, bo moja Córcia tam mieszka - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńMimo krótkiego czasu i tak wiele zwiedziłaś:) Gdańsk to moje rodzinne miasto, tym przyjemniej ogląda mi się te piękne zdjęcia:) Widać, że wycieczka Ci się udała:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Gdańsku, aż trochę zazdroszczę;-), i jeszcze te dobra wszelakie na jarmarku, lepszego terminu nie mogłaś sobie wybrać!
OdpowiedzUsuńA z tą serwetką to ja żartowałam, ale oczywiście jeśli się podejmiesz to będę zachwycona:-) więc jeśli Ty nie żartowałaś i wyskubiesz trochę czasu, to daj znać na priv, będziemy się dogadywać.
Pozdrawiam serdecznie:)
nie pamiętam czy byłam w Gdańsku, choć jako dziecię nad morzem bywaliśmy co roku.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za przepisy ;)
Cieszę się , że mogłam służyć przepisami na borówkę i żurawinę - sprawdzone v:)
UsuńJAk ja dawno nie byłam w Gdańsku, fajnie,że udało Ci sie jeszcze w okresie Jarmarku, super wycieczka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gdańsk. A jarmarku ci zazdroszczę. W roku nie było mi dane być na nim. Cieszę się, że udało ci się wyrwać na chwilkę z domu. Szkoda tylko, ze samej bez rodziny. Kuszetką jeszcze nie jechałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
Dziękuję za kartkę 💐 z pozdrowieniami💐
OdpowiedzUsuńPiękne miasto i widzę, że na jarmarku naprawdę można wyłowić jakieś perełki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kocham nasze polskie morze, a Gdańsk faktycznie jest piękny. Uchwyciłaś jego urok na swoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Piękne miasto ! i ktoś mnie w drewnie wyrzeźbił ;) Pozdrawiam, Ala.
OdpowiedzUsuń