Ostatnio życie mnie nie rozpieszcza ... nadal borykam się z chorobą i dodatkowo z naszym kochanym "Zusikiem"! Czasami mam ochotę poddać się , po prostu mam dość tych wszystkich upokarzających komisji ! Wierzcie mi kobiety lekarki - orzecznicy są wredne ....
Moja koleżanka pokazała mi kartki, które zaczęła robić niedawno , spodobały mi się . Zobaczyłam też na własne oczy te wszystkie wykrojniki , ozdobne papierki i inne drobiazgi, muszę przyznać, że to wszystko jest fajne:):) Udało mi się nawet stworzyć własną kartkę , którą wyślę do koleżanki na Urodziny :) Oto ona!
A tu prezentuję karteczkę Agnieszki z bloga Aga Zaga Tworzy którą dostałam w
prezencie !
Zobaczcie same jaka ładna i dopracowana :)
Zapisałam się do zabawy Podaj dalej u Moniki z bloga Zakątek(nie)zwykłych pomysłów. Paczuszkę otrzymała już jakiś czas , ale zajęta "życiem "i chorobą nie zdążyłam zaprezentować czym zostałam przez Monikę obdarowana . Oto śliczności jakie do mnie dotarły :)
Bardzo , ale to bardzo podoba mi się łapacz snów , zdjęcie jest robione wieczorem
i nie widać całego piękna oraz oryginalności łapacza snów :)
Zasady są proste , dwie pierwsze osoby , które wyrażą chęć zabawy piszą to w komentarzu i dostają ode mnie upominki , które mam przygotować w ciągu roku. Osoby obdarowane muszą zorganizować taką samą zabawę na swoim blogu i to wszystko :)
Zapraszam chętne osoby na moje wytwory rąk własnych .
Oświadczam wszem i wobec , że nie zginęłam :) Ostatnio zawzięcie zbierałam dokumentację medyczną w trzech różnych przychodniach , jedna z nich jest oddalona 100 km ode mnie. Paranoją jest to , że najpierw trzeba złożyć podanie , a za kilka dni jedziesz jeszcze raz po papiery , ale dałam radę i jutro jadę dobrze przygotowana na komisję wojewódzką !
Dodatkowo nasz nowy router " zbzikował", trzy tygodnie chodził bez zarzutu , później internet był albo nie był ! Myśleliśmy , że został wyczerpany limit, przecież to jest LTL (cokolwiek to znaczy )jak powiedział pan konsultant ! Zacięłam się i przez trzy dni dzwoniłam na różne infolinie jakie tylko znalazłam w telefonie i na umowach , a ile się nasłuchałam muzyki , rekord to siedem minut ! Jak się dodzwoniłam do " kumatego "faceta i wiedział o co mi chodzi to normalnie bym go wycałowała jakby był na żywca tak się ucieszyłam :):) Dopiero on wytłumaczył co i jak , ale i tak trzeba z routerem podejść do salonu ..... Na razie jako tak chodzi ...
Dokończyłam szkatułkę z origami , którą jakiś czas temu zaczęłam. Wzorowałam się na szkatułkach od Moniki z bloga mikaglo , trzeba się naskładać elementów , ale samo składanie idzie szybko . Najgorsze dla mnie było podklejanie wieczka i spodu , a już przy ozdobie na wieczko to wysiadłam ! Monika robi na wieczku kręciołka ,to i ja się o takiego pokusiłam ... niestety dostałam sama "krecioła " od tego kręciołka i zrezygnowałam z tej ozdoby . Za to dałam na wieczko kwiatki , które zrobiłam ze wstążki . Nawet wyszedł fajny efekt , może trochę skromny , ale mi się podoba :):)