Rozpoczęłam pracę nad tym haftem jeszcze w listopadzie, bo w lutym haft został
podarowany mojej serdecznej przyjaciółce jako prezent Urodzinowo-Imieninowy.
Haft został wręczony nie oprawiony wiedząc, że Małgosia robiła remont w domu ,chciałam
jej zostawić decyzję co do oprawy wg własnego uznania 😀 Kiedyś już robiłam ten wzór dla
siebie i przewisiał 20 lat na ścianie,bardzo go lubiłam ,niestety przy remoncie pudełko
spadło ,szyba się stłukła i na haft wylał się rozpuszczalnik !!
Z bólem serca haft wyrzuciłam , bo był nie do odratowania , niestety.
Za to teraz z ogromną radością jeszcze raz go wyhaftowałam dla Małgosi .
A tutaj robótka jeszcze na tamborku :)