Pokusiłam się jakiś czas temu o kwadratowy koszyczek pleciony splotem podwójnym , oprócz jeszcze pojedynczego innych nie ogarniam , choć naoglądałam się masę filmików i przejrzałam setki zdjęć :) Widocznie jestem mało łapiąca lub mam czasową ( mam nadzieję ) demencję starczą i niczego nowego nie jestem wstanie się nauczyć :)
Trochę mi te rurki uciekały w bok , ale i tak jestem zadowolona z pracy , wiadomo, że na razie to ja mistrzem świata nie zostanę ! Jest przysłowie , że "praktyka czyni mistrzem " , więc będę próbować dalej i zawzięcie ćwiczyć :)
Pielgrzymkę przeżyłam i mam się dobrze , ale relacja z tego wyjazdu będzie inny razem , a dziś chcę Wam zaprezentować rzeczony koszyczek w trakcie pracy i już pomalowany :)
Kosz bardzo dobrze się prezentuje. Nigdy nie robiłam takich rurek:), ale nie jest to pewnie łatwe zadanie. Tym bardziej gratuluję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno warto doskonalić zdobyte umiejętności, ale koszyczek już teraz jest piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Super koszyczek! Oj potrzeba było do tego cierpliwości i wytrwałości także gratuluję i sama spróbuję w przyszłości taki zrobić bo ślicznie się prezentuje =)
OdpowiedzUsuńWow jestem pod ogromnym wrażeniem , ciągle nie mogę uwierzyć że z wikliny papierowej można zrobić takie cuda !!! Bravo!!! pozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego życzę <3
OdpowiedzUsuńKwadratowe kwadraty Kochana to wyższa szkoła jazdy, więc świetnie sobie poradziłaś. Jeżeli mogę coś doradzić z własnego podwórka, to moim zdaniem masz zdecydowanie za gęstą osnowę (rureczki sterczące ja zawsze umieszczam co 1,5 - 2 cm) a narożniki robi się łatwiej jeżeli narożne rurki sobie usztywnisz np. wkładając patyczek do szaszłyków. Już się nie wymądrzam;-) Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydawało ,że rurki są umieszczone za gęsto , będę za niedługo robić drugi to poprawię ten błąd:) Jak najbardziej jestem wdzięczna za wskazówkę :)
UsuńBeatko! nigdy nie robiłam takich rzeczy i dla mnie to jest czarna magia ale twój koszyczek wyszedł ci wspaniale a po polakierowaniu wygląda bardzo elegancko - Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo kochana można ? Można :) a jeszcze niedawno wspominałaś, że nie robisz kwadracików :D dałaś radę:*
OdpowiedzUsuńNawet jeśli według Ciebie doskonały nie jest, to jest Twój i jest jedyny taki. Mnie się bardzo podoba :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie koszyczek jest świetny, nigdy nie próbowałam papierowej wikliny, z naturalnej jeden raz wypletłamk koszyk pod okiem instruktora...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyk! Możesz być z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuńKoszyk pierwsza klasa, jak dla mnie już jesteś mistrzem.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wychodzi, cudny koszyk, co jeden to fajniejszy! ja sama nie umiem, więc Cię podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyk i bardzo dużo pracy :)
OdpowiedzUsuńwspaniały koszyczek :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia.Koszyczek sliczny.Beatko powoli się nauczysz.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny koszyczek, dla mnie niestety czarna magia.
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego nie ma mnie wśród obserwujących, a przecież na pewno dołączyłam do Ciebie:))
Spróbuj jeszcze raz się dodać , ja mam tak samo dodaje się po dwa razy jak chcę kogoś obserwować i jeszcze upewniam się czy na pewno się wyświetliłam :)
UsuńPodobno to wina przeglądarki ...
Koszyczek wyszedł świetnie! Śliczny jest:) Dla mnie takie plecionki to kosmos, chociaż czasem korci, żeby spróbować:) Tobie wychodzą wspaniale! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaki piękny koszyczek wyszedł Ci!!Właściwie do wszystkiego się może przydać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaki superowy i bardzo staranny
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyk:) Podziwiam takie umiejętności:)
OdpowiedzUsuńPiękny, ja nie miałabym tyle cierpliwości.
OdpowiedzUsuńŚwietny koszyczek :) Brawo!
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba! Bardzo udany koszyczkowy debiut!
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo zgrabny. Świetnie wygląda również niepomalowany.
OdpowiedzUsuńŚciskam:)
Podobno praktyka czyni mistrza, a więc powodzenia w dalszym wyplataniu, a koszyczek jest ok :)
OdpowiedzUsuńkoszyki wychodzą ci piękne Beatko, żadnych niedociągnięć nie widzę......
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie. Uwielbiam papierową wiklinę, niestety nie wychodzi mi tak równo jak Tobie, ja nie mam się do czego przyczepić
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo udany. Kusisz by spróbować tej techniki. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek :)
OdpowiedzUsuńPracy jednak dużo i chyba bolą palce, prawda?
Ostatnio podziwiałam na żywo różne rzeczy z wikliny papierowej i też chętnie bym spróbowała...
Pozdrawiam cieplutko :)
Przepięknie Ci wyszedł ten koszyczek. Pozdrawiam cieplutko :D
OdpowiedzUsuńOj te kwadraty to naprawdę mogą umęczyć, ale nieźle sobie poradziłaś :) Mogę też tak jak Ola poradzić żebyś większe przerwy między rurkami osnowy robiła i dodatkowo żeby te rurki były grubsze niż te którymi wyplatasz i zobaczysz różnice :) Ja ostatnio też tak się wkopałam z za gęstymi rurkami i nieźle się umęczyłam wyplataniem. Niedługo pokażę na blogu moje wypociny ;)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł ten koszyczek :)
OdpowiedzUsuń