Wzruszyłam się jak rozpakowałam paczuszkę od Korneli ,
która specjalnie dla naszej czwórki wydziergała na drutach
ocieplacze na kubki, jeden ocieplacz zostanie pusty ....
Blogowa koleżanka dołączyła też przepiękną kartkę
kondolencyjną , własnoręcznie zrobioną .
Dziękuję za ten dowód sympatii
Ogromną pustkę czuję po odejściu męża , brakuje mi go
na każdym kroku ! Na cmentarzu , po pogrzebie byłam
tylko raz ... nie potrafię tam chodzić !!
Zdaję sobie sprawę , że muszę przeżyć żałobę ,
ale dlaczego jest mi tak ciężko na sercu !!??
A to jest pies rasy Haski mieszaniec , który mąż
dla mnie wynalazł , abym czuła się bezpieczna !
Przywiózł 6 tygodniową kulkę , a teraz ma 9 miesięcy !
Zeus, bo takie imię pies nosi jest tak duży,
że nikt nie ryzykuje sam wejść na podwórko !!
Zeus broni Pańci , ale na spacerach to mnie przewraca !!
Beatko, nie znałam Twojego męża,ale czytałam Twoje posty o zmaganiu z chorobą i kiedy przeczytałam,że odszedł byłam zdumiona jak bardzo przeżyłam tę wiadomość. Na drugi dzień opublikowałam post,a potem wykasowałam ostatnie zdania. Życzyłam udanego weekendu,a dla Ciebie był on przecież bardzo ciężki, traumatyczny...
OdpowiedzUsuńŚliczny pies i piękne imię!
Ściskam Cię mocno.
Kochana blogowa koleżanka, wspaniała kobieta. <3 Piesek uroczy, przytuliłabym mocno. Ja również posyłam serdeczny uścisk dla Ciebie. <3
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo mi przykro, slow brak, ale przytulam serdecznie....Zeus widac z charakterem, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro kochana.:)
OdpowiedzUsuńBeatko, tak mi przykro... brak mi słów. Przytulam Cię mocno, wirtualnie...
OdpowiedzUsuńBeatko! Nie wiedziałam! Tak bardzo chciałabym Was przytulić i płakać z Wami!
OdpowiedzUsuńTulę, tulę, tulę...
Przytulam...Zeus wyglada wspaniale
OdpowiedzUsuńBeatko, jestem cały czas z Tobą myślami.
OdpowiedzUsuńZeus jaki sympatyczny.
Ja na cmentarz do swoich bliskich chodzę bardzo rzadko. Tyle tylko ile muszę .I nie znaczy to,że o nich nie pamiętam, czy że ból już minął. Nie lubię tego miejsca i już .
OdpowiedzUsuńNiech Zeus się Tobą opiekuje.
Beatko bardzo mi przykro i mocno Cię przytulam.
OdpowiedzUsuńŻałobę każdy przechodzi inaczej i na cmentarz przyjdzie pora, a najważniejsze, że masz męża w sercu ...
Dostałaś miłą niespodziankę.
Pies jest śliczny :).
jest mi bardzo przykro....ale musisz być dzielna dla córek,mąż otoczy cie opieką tam z góry
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Zeus jest śliczny...
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo mi przykro. Tulę Cię mocno.
OdpowiedzUsuńPiesek jest prześliczny, wiem, że będzie się Tobą opiekował:)
Jestem z Tobą w myślach i w modlitwie. Pamiętam Twój dom, dziewczynki i Darka. Bóg zdecydował, Ty musisz to przyjąć a On da Ci siłę. Wiem, ze w Nim pokładasz nadzieję i tak trzymaj. Przytulam.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię Beatko:)
OdpowiedzUsuńPiękny gest, piękny pies.
OdpowiedzUsuńPrzytulam do serca...
To trudne chwile, dobrze, że ktoś jest blisko i daje choć odrobinę radości...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły... ściskam
OdpowiedzUsuńZeus piękny
Beatko trzymaj się:IPozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeżywamy to samo i te same pytanie sobie zadajemy - czemu tak szybko. Dobrze, że masz prawdziwego przyjaciela, który Cię pilnuje. :)
OdpowiedzUsuńBeatko sercem jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńBeatko nawet nadal nie wiemy co napisać.
OdpowiedzUsuńPiesek cudowny, będzie Ciebie bronił codziennie. Cudny jest.
Każda żałoba jest inna... Rozumiem Twój ból i smutek. Płacz tyle ile potrzebujesz, ale też żyj miłymi wspomnieniami oraz dla bliskich.
OdpowiedzUsuńBardzo mocno Cię przytulam, a Zeus na pewno to taki "Anioł", który będzie Ci umilał chwile.
Moja Córka zostawiła Mężowi kotka i pieska...
Piękny gest ze strony naszej blogowej koleżanki. Beatko przykro mi, że jest teraz Tobie tak ciężko więc mocno wirtualnie przytulam!!!
OdpowiedzUsuńPiesek śliczny, niech Cię broni cały czas
OdpowiedzUsuńWspaniały piesek, przyjaciel i obrońca. Beatko myślami jestem z Wami, przytulam mocno 💓
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz pomocy lub wsparcia, pisz śmiało. Jeśli macie ochotę odwiedzić moje strony, serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam Alina
Niewiele wiem o żałobie, tyle tylko, że każdy ją przeżywa po swojemu i że zawsze boli, a pustki po bliskiej osobie nie da się niczym wypełnić, nawet, gdy życie wraca już do normy, bo zawsze jest to już inna norma. Ale życie toczy się dalej, czego efektem jest zabliźnianie, więc choć nigdy nie będzie jak było, to przecież zawsze jakoś to będzie. Immanuel Kant zauważył, że "Dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia, niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech". Niech nadzieja będzie Ci otuchą. Sen odpoczynkiem od cierpienia. A śmiech wróci, miłość Twoich bliskich o to zadba:-)
OdpowiedzUsuńBeatko trzymaj się,musisz być silna dla dziewczynek,piesio słodziak i niech Cię broni cały czas:)
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Bardzo, bardzo mi przykro Beatko..... Żałobę trzeba przeżyć... Pomyśl o tym, że jego już teraz nic nie boli .. Myślę, że Twój mąż czuwa nad Tobą :)
OdpowiedzUsuńCzas leczy rany.
Piesek jest śliczny, będzie Ci o nim przypominał i Cię bronił :)
Trzymaj się :)
Beatko wszystko jest świeże, wszytko przeżywacie ze zdwojoną siłą ale najważniejsze że Darka już jie boli nic, że nie musi cierpieć. Wasza tęsknota jest zrozumiała ale przyjdzie dzień kiedy słonko zaświeci. Trzymajcie się dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńBeatko to jest całkiem zrozumiałe co teraz przeżywasz. Za jakiś czas radziłabym Ci abyś pomyślała o terapii. Mnie pomaga choć muszę o tym rozmawiać ale to pomaga. Trzymajcie się dziewczyny i myślami jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńWspieram teraz Was modlitwa 😘
OdpowiedzUsuńCałym sercem jestem z Tobą Beatko, trzymaj się, niech Bóg Ci błogosławi w tych ciężkich chwilach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBeatko, rzadko bywam w blogowym świecie, aż jestem zaskoczona, że tak szybko się to stało. Bardzo Wam współczuję straty. Wiem, że żałobę trzeba przeżyć, czasami cichy płacz pomaga, a czasami trzeba ją wykrzyczeć. Mówią, że czas goi rany, ale zawsze po nich pozostają blizny.
OdpowiedzUsuńBardzo mocno przytulam.
Beatko, strasznie mi przykro, najszczersze wyrazy współczucia. Bądź silna kochana <3
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness <3
Beatko będzie dobrze. Jestem z Tobą. Aż się popłakałam jak przeczytałam że męża już nie ma😞😞 za szybko odchodzą nasi najbliżsi 😭😭😭😞😞
OdpowiedzUsuńWirtualny przytulas.
OdpowiedzUsuńBeatko droga!
OdpowiedzUsuńSercem i modlitwą jestem z Wami, bardzo współczuję.
Mąż Tam jest honorowym gościem!
Serdeczne wyrazy współczucia!
OdpowiedzUsuńŻałobę trzeba przeżyć a i tak nie można długo pogodzić się z odejściem ukochanej osoby. Moja Mamusia już 6 lat nie żyje, a dla mnie Jej odejście jest nie do pogodzenia się. I choć niby gdzieś tam ktoś napisał, że jest kilka etapów żałoby i przechodząc przez nie osiągamy spokój i pogodzenie się, ja wciąż jestem na etapie odrzucenia myśli, że mojej Mamusi nie ma wśród żywych. Tak jakby wcale nie odeszła ...
Zeus jest prześliczny, to Twój pocieszyciel i na pewno odczuwa w swoim psim serduszku Twój żal i smutek. Dobrze, że go masz:))
Serdecznie pozdrawiam:)
Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuń