Umówiłam się z koleżankami , że je odwiedzę w któryś wolny weekend i tak się stało.
Dobrze , że mieszkają nie daleko siebie :)
Fajnie było się spotkać, pogadać, pooglądać zdjęcia i powspominać!
A ile było śmiechu...
Byliśmy nie daleko Kazimierza Dolnego, dlatego zaproponowałam mężowi , abyśmy
odwiedzili , to małe urocze miasteczko nad Wisłą. Byłam kiedyś w Kazimierzu , mąż nie ,
więc trochę pozwiedzaliśmy! Ryneczek jest zabytkowy z pięknymi,
starymi kamienicami :):)
Największą niespodzianką dla mnie było to , że trafiliśmy na kiermasz
rękodzielniczy organizowany właśnie na tym rynku - dla mnie szał !!
Oczywiście biegałam od stoiska do stoiska i podziwiałam rękodzieło - bez kupna
się nie obyło! Do domu wróciłam ja, mąż i kraciasty kot :):)
Na szczęście mąż mi nie przeszkadzał latać po tych wszystkich stoiskach ,
ponieważ zajął się pstrykaniem zdjęć zabytkom ...
Kazimierz Dolny
Kraciasty kotek kupiony na kiermaszu :):)
Kto tam jeszcze nie był polecam gorąco o każdej porze roku :):
Beatko widzę, że odwiedziłaś cudne miasto. Też chciałabym tam pochodzić, pozwiedzać. Piękne fotki zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach widać, że warto się wybrać do tego miasta, a z tym kiermaszem rękodzielniczym to miałaś szczęście ;) pozazdrościć
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa! Spotkanie z koleżankami, zwiedzanie i kiermasz - same atrakcje:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa tam byłam ale jeszcze chcę. Miasto ma swój wyjatkowy klimacik:)
OdpowiedzUsuńBeatko nie widzę z daleka Twoich zakupów, moze je obfocisz w domu i pochwalisz sie z bliska:)
Pozdrawiam
Ja tam byłam ale jeszcze chcę. Miasto ma swój wyjatkowy klimacik:)
OdpowiedzUsuńBeatko nie widzę z daleka Twoich zakupów, moze je obfocisz w domu i pochwalisz sie z bliska:)
Pozdrawiam
To był przewodnik i zakupiony kotek :)
UsuńPiękne zdjęcia. Nigdy nie byłam w Kazimierzu Dolnym ale może kiedyś uda mi się je zwiedzić.
OdpowiedzUsuńKotka prawie wcale nie widać nawet po powiększeniu zdjęcia.
To kot idzie dzisiaj do fotografa i wieczór będzie prezentował się na blogu :):)
OdpowiedzUsuńFajne są takie spotkania.W Kazimierzu też nigdy nie byłam może kiedyś się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńa na górkę wlazłaś? ;-)
OdpowiedzUsuńwymienię kraciastego na rudego ;-P
Wlazłam ,ale ledwo ,ledwo....
UsuńJa też tam byłam:) Kilka lat temu postanowiliśmy zrobić sobie wypad na przedłużony weekend do Kazimierza. Przy okazji zwiedziliśmy też okolice - tak sentymentalnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Super fotki i wycieczka. Kocurek śliczny, będzie fajna pamiątka :)).
OdpowiedzUsuńO właśnie , zawsze chcę sie wybrac do Kazimierza i wciąz nie moge. Może w końcu sie zmobilizuje i w przyszłym roku pojadę. Dziekuję za piekna wycieczkę. Spotkanie po latach? Super sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW Kazimierzu wieki nie byłam!
OdpowiedzUsuńFajny kot :)
Piękne zdjęcia. A kotek przeuroczy.
OdpowiedzUsuńKazimierz to jedno z najpiękniejszych polskich miast.
Pozdrawiam serdecznie:)*
A na herbatce u Dziwisza byłaś? Czytałam, że warto.
OdpowiedzUsuńKazimierz Dolny, miejsce z duszą...kto raz tam pojechał nie ma siły żeby nie wrócił ponownie. A do Dziwisza na herbatkę, ciacho lub kieliszeczek naleweczki warto się wybrać! Równie klimatyczna,z przepyszną kawą na 100 różnych sposobów i obłędnymi ciastami jest kawiarnia Faktoria, dosłownie kilka kroków dalej.
OdpowiedzUsuńKazimierz jest piękny o każdej porze roku, co kilka lat go odwiedzamy, nawet Sylwestra spędziliśmy w "U fryzjera"
OdpowiedzUsuńZawsze coś lub kogoś ciekawego można tu spotkać.
Pozdrawiam.:)
Fajnego kociaka przytargałaś ze sobą :)
OdpowiedzUsuńW Kazimierzu byłam raz ale było tak gorąco, że się topiłam. I to dosłownie.
Mam zamiar tam jeszcze raz zajechać.
Pozdrawiam
Nigdy nie miałam okazji być w tym pięknym miasteczku, ale wszystko jeszcze przede mną :) Urocze zdjęcia
OdpowiedzUsuń