Pewnie tak samo macie ,że wiele wzorów Wam się podoba : kupuje się je ,kseruje i chowa do szuflady na potem , na kiedyś,w wolnej chwili. I takim o to sposobem wzór xero z Irysami przeleżał kilka lat w szufladzie, aż przypadkiem w poszukiwaniu innego wzoru wpadł mi w ręce !O nie - pomyślałam sobie wtedy -muszę go dla siebie wyszyć! I zaraz nie odkładając na potem wyliczyłam,wycięłam kanwę i dobrałam mulinę jaką miałam w domu a resztę dokupiłam w pasmanterii .
To było na jesień, potem przyszła zima i wiadomo więcej czasu jest na robótki,więc i Irysy pomalutku,między innymi pracami wyszywałam i oto są😚😚
Tak prezentuje się u mnie na ścianie .