Zabierałam się kilka razy do tej maskotki ,ale jak już zaczęłam to i skończyłam, zajęło mi to 2 tygodnie🙂😚
Same elementy wyszydełkowałam szybko,natomiast ze zszyciem było już pod górkę ,najgorzej umęczyłam się przy tylnich łapach !Co przyszyłam kolejny element to nie pasował i tak w kółko, ze złości rzuciłam w kąt wszystko i dopiero po odpoczynku od szydełka, za kilka dni zszyłam i wypchałam maskotkę 😚 Żaba wyszła fajna😚
OD AGNIESZKI
OD ALICJI
U mnie na tamborku znów haft 😚🙂😘
Żaba świetna:) Aż się pychol na jej widok śmieje:D
OdpowiedzUsuńUściski Beatko:)
Fajna jest ta żaba, ale zszywania nie zazdroszczę. Tak jak piszesz wyszydełkować elementy prosto ale zszyć ja potem odpowiednio masakra, ale warto było się pomęczyć bo wyszła świetnie. Musze i ja nauczyć się wyszywać krzyżakami na tamborku bo dotychczas miętolę w rękach ale widzę że przy większych haftach tamborek musi być !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beatko dawno nie widziałam takie super żabki
OdpowiedzUsuń