Obserwatorzy

piątek, 8 lutego 2019

Wzruszenie

             

                                      Wzruszyłam się jak rozpakowałam paczuszkę od Korneli ,
                                          która specjalnie dla naszej czwórki  wydziergała na  drutach
                                            ocieplacze na kubki, jeden ocieplacz zostanie pusty ....
                                        Blogowa koleżanka dołączyła też przepiękną kartkę 
                                                  kondolencyjną , własnoręcznie zrobioną  .
                                                         Dziękuję za ten dowód sympatii
                                       Ogromną pustkę czuję po odejściu męża , brakuje mi go 
                                           na każdym kroku ! Na cmentarzu , po pogrzebie byłam 
                                                     tylko raz ... nie potrafię tam chodzić !! 
                                             Zdaję sobie sprawę , że muszę przeżyć żałobę ,
                                                ale dlaczego jest mi tak ciężko na sercu !!?? 









                                            A to jest pies rasy Haski mieszaniec , który mąż 
                                            dla mnie wynalazł , abym czuła się bezpieczna !
                                            Przywiózł 6 tygodniową kulkę , a teraz ma 9 miesięcy !
                                            Zeus, bo takie imię pies nosi jest tak duży,
                                            że nikt nie ryzykuje sam wejść na podwórko !!
                                            Zeus broni Pańci , ale na spacerach to mnie przewraca !!
 

                                            

40 komentarzy:

  1. Beatko, nie znałam Twojego męża,ale czytałam Twoje posty o zmaganiu z chorobą i kiedy przeczytałam,że odszedł byłam zdumiona jak bardzo przeżyłam tę wiadomość. Na drugi dzień opublikowałam post,a potem wykasowałam ostatnie zdania. Życzyłam udanego weekendu,a dla Ciebie był on przecież bardzo ciężki, traumatyczny...
    Śliczny pies i piękne imię!
    Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana blogowa koleżanka, wspaniała kobieta. <3 Piesek uroczy, przytuliłabym mocno. Ja również posyłam serdeczny uścisk dla Ciebie. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Beatko, bardzo mi przykro, slow brak, ale przytulam serdecznie....Zeus widac z charakterem, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Beatko, tak mi przykro... brak mi słów. Przytulam Cię mocno, wirtualnie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko! Nie wiedziałam! Tak bardzo chciałabym Was przytulić i płakać z Wami!
    Tulę, tulę, tulę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przytulam...Zeus wyglada wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  7. Beatko, jestem cały czas z Tobą myślami.
    Zeus jaki sympatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na cmentarz do swoich bliskich chodzę bardzo rzadko. Tyle tylko ile muszę .I nie znaczy to,że o nich nie pamiętam, czy że ból już minął. Nie lubię tego miejsca i już .
    Niech Zeus się Tobą opiekuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Beatko bardzo mi przykro i mocno Cię przytulam.
    Żałobę każdy przechodzi inaczej i na cmentarz przyjdzie pora, a najważniejsze, że masz męża w sercu ...

    Dostałaś miłą niespodziankę.

    Pies jest śliczny :).

    OdpowiedzUsuń
  10. jest mi bardzo przykro....ale musisz być dzielna dla córek,mąż otoczy cie opieką tam z góry

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymaj się! Zeus jest śliczny...

    OdpowiedzUsuń
  12. Beatko, bardzo mi przykro. Tulę Cię mocno.
    Piesek jest prześliczny, wiem, że będzie się Tobą opiekował:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem z Tobą w myślach i w modlitwie. Pamiętam Twój dom, dziewczynki i Darka. Bóg zdecydował, Ty musisz to przyjąć a On da Ci siłę. Wiem, ze w Nim pokładasz nadzieję i tak trzymaj. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny gest, piękny pies.
    Przytulam do serca...

    OdpowiedzUsuń
  15. To trudne chwile, dobrze, że ktoś jest blisko i daje choć odrobinę radości...

    OdpowiedzUsuń
  16. Życzę Ci dużo siły... ściskam
    Zeus piękny

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatko trzymaj się:IPozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeżywamy to samo i te same pytanie sobie zadajemy - czemu tak szybko. Dobrze, że masz prawdziwego przyjaciela, który Cię pilnuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Beatko nawet nadal nie wiemy co napisać.
    Piesek cudowny, będzie Ciebie bronił codziennie. Cudny jest.

    OdpowiedzUsuń
  20. Każda żałoba jest inna... Rozumiem Twój ból i smutek. Płacz tyle ile potrzebujesz, ale też żyj miłymi wspomnieniami oraz dla bliskich.
    Bardzo mocno Cię przytulam, a Zeus na pewno to taki "Anioł", który będzie Ci umilał chwile.
    Moja Córka zostawiła Mężowi kotka i pieska...

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny gest ze strony naszej blogowej koleżanki. Beatko przykro mi, że jest teraz Tobie tak ciężko więc mocno wirtualnie przytulam!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Piesek śliczny, niech Cię broni cały czas

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniały piesek, przyjaciel i obrońca. Beatko myślami jestem z Wami, przytulam mocno 💓
    Jeśli potrzebujesz pomocy lub wsparcia, pisz śmiało. Jeśli macie ochotę odwiedzić moje strony, serdecznie zapraszam.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  24. Niewiele wiem o żałobie, tyle tylko, że każdy ją przeżywa po swojemu i że zawsze boli, a pustki po bliskiej osobie nie da się niczym wypełnić, nawet, gdy życie wraca już do normy, bo zawsze jest to już inna norma. Ale życie toczy się dalej, czego efektem jest zabliźnianie, więc choć nigdy nie będzie jak było, to przecież zawsze jakoś to będzie. Immanuel Kant zauważył, że "Dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia, niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech". Niech nadzieja będzie Ci otuchą. Sen odpoczynkiem od cierpienia. A śmiech wróci, miłość Twoich bliskich o to zadba:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Beatko trzymaj się,musisz być silna dla dziewczynek,piesio słodziak i niech Cię broni cały czas:)
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo, bardzo mi przykro Beatko..... Żałobę trzeba przeżyć... Pomyśl o tym, że jego już teraz nic nie boli .. Myślę, że Twój mąż czuwa nad Tobą :)
    Czas leczy rany.
    Piesek jest śliczny, będzie Ci o nim przypominał i Cię bronił :)
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Beatko wszystko jest świeże, wszytko przeżywacie ze zdwojoną siłą ale najważniejsze że Darka już jie boli nic, że nie musi cierpieć. Wasza tęsknota jest zrozumiała ale przyjdzie dzień kiedy słonko zaświeci. Trzymajcie się dziewczyny!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Beatko to jest całkiem zrozumiałe co teraz przeżywasz. Za jakiś czas radziłabym Ci abyś pomyślała o terapii. Mnie pomaga choć muszę o tym rozmawiać ale to pomaga. Trzymajcie się dziewczyny i myślami jestem z Wami.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspieram teraz Was modlitwa 😘

    OdpowiedzUsuń
  30. Całym sercem jestem z Tobą Beatko, trzymaj się, niech Bóg Ci błogosławi w tych ciężkich chwilach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Beatko, rzadko bywam w blogowym świecie, aż jestem zaskoczona, że tak szybko się to stało. Bardzo Wam współczuję straty. Wiem, że żałobę trzeba przeżyć, czasami cichy płacz pomaga, a czasami trzeba ją wykrzyczeć. Mówią, że czas goi rany, ale zawsze po nich pozostają blizny.
    Bardzo mocno przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Beatko, strasznie mi przykro, najszczersze wyrazy współczucia. Bądź silna kochana <3
    Ściskam serdecznie, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Beatko będzie dobrze. Jestem z Tobą. Aż się popłakałam jak przeczytałam że męża już nie ma😞😞 za szybko odchodzą nasi najbliżsi 😭😭😭😞😞

    OdpowiedzUsuń
  34. Beatko droga!
    Sercem i modlitwą jestem z Wami, bardzo współczuję.
    Mąż Tam jest honorowym gościem!

    OdpowiedzUsuń
  35. Serdeczne wyrazy współczucia!
    Żałobę trzeba przeżyć a i tak nie można długo pogodzić się z odejściem ukochanej osoby. Moja Mamusia już 6 lat nie żyje, a dla mnie Jej odejście jest nie do pogodzenia się. I choć niby gdzieś tam ktoś napisał, że jest kilka etapów żałoby i przechodząc przez nie osiągamy spokój i pogodzenie się, ja wciąż jestem na etapie odrzucenia myśli, że mojej Mamusi nie ma wśród żywych. Tak jakby wcale nie odeszła ...
    Zeus jest prześliczny, to Twój pocieszyciel i na pewno odczuwa w swoim psim serduszku Twój żal i smutek. Dobrze, że go masz:))
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony mi czas :)