Bardzo lubię robić szydełkowe elementy African &Flower , są bardzo wdzięczne ! A i kolory można dobierać według własnego gustu i widzimisię :):) Słoń , którego chcę zaprezentować powstał ot tak dla zabicia czasu , pomalutku powstawały elementy jeden po drugim , a potem przyszedł czas na zszycie zwierza i tak oto prezentuję kolejnego słonia !
Wzór na element z Internetu
Nasze Cheerleaders wróciły z Pragi , nie otrzymały nagrody .... ale i tak uważam , że odniosły sukces jadąc na te zawody ! Poziom był bardzo wysoki , oglądaliśmy transmisję na żywo przez Internet , co te dzieci i młodzież wyprawiała to strach było patrzeć !! Córka wróciła zachwycona Pragą , były tam przez 3 dni , więc między treningami zwiedzały Pragę :) Pamiątki i wspomnienia zostaną jej na całe życie. A Praga jest piękna , miałam przyjemność być na jednodniowej wycieczce będąc w sanatorium pod czeską granicą i podziwiałam zabytki Pragi z rozdziawiona buzią ! Byłam oczarowana zabytkami Pragi : szczególnie zapamiętałam Most Karola z tymi cudnymi Posagami oraz Katedrę Św . Wita !
Na początku chciałabym zacząć robótkowo . Taką oto karteczkę haftem matematycznym przygotowałam dla jednej z Was na Imieniny :)
A teraz będę się chwalić , a myślę , że mam czym :) Otóż w marcu w Sosnowcu odbyły się Mistrzostwa Polski Cheerleaders organizowane przez Polską Federację Tańca i nasza grupa Sanna Cheerleaders z małej miejscowości na Podkarpaciu zdobyła Mistrzostwo Polski !! A dlaczego się tak cieszę ? Ponieważ moja młodsza córka tam ćwiczy i występuje ! Jutro dziewczyny występują w Pradze na mistrzostwach Europy - European Cheer Union Praga 2017 . Jednocześnie jestem podekscytowana jak i niespokojna czy wszystko pójdzie ok ! Bo co tam dziewczyny wyczyniają to głowa mała .... jakieś podskoki , przewroty ... i to wszystko na piramidzie :) Mąż jak to zobaczył to powiedział , że jego po takim przewrocie to pogotowie zabrało by w takiej wygiętej pozycji :):) Trzymać kciuki , bo dziewczyny reprezentują nas wszystkich Polaków :) Niestety nie mogę wstawić żadnych fotek , bo prawa autorskie i takie tam....
Łapacz snów - niegdyś był to amulet Indian z Ameryki Północnej, a teraz jest to popularna ozdoba o charakterze etnicznym . Mnie osobiście bardzo podobają się łapacze snów , są bardzo dekoracyjne :) Złapałam za szydełko i zrobiłam małą serwetkę , którą potem przyczepiłam do nierdzewnej obręczy ( obręcz autorstwa męża ) , dodając do ozdoby różnokolorowe wstążki i mam swój , własny łapacz snów !
Kiermasz się udał , ale kupujących było nie wielu . ...
Gazet do skręcania to ja mam teraz w nadmiarze ! Pan , od którego dostaje gazety po ich przeczytaniu jest nałogowym czytelnikiem , więc na brak materiału na wyplatanki z papierowej wikliny nie mogę narzekać . Inna sprawa , że pistolet do klejenia odmówił mi nie dawno posłuszeństwa ! A który to już jest z kolei ?? Czwarty , a może i piąty. No cóż trzeba będzie kupić nowy , bo jak to bez pistoletu żyć , prawda ? Spokojnie nikogo nie będę zabijać :):) Zanim pistolet padł , udało mi się podkleić dna do dwóch wazonów i do dwóch koszyczków, które chcę teraz zaprezentować . Pomalowane są lakierobejcą , więc są imitacją prawdziwej wikliny . Zabieram je na kiermasz :)
Tym większą czuję radość wiedząc , że moje prezenty bezpiecznie dotarły i się podobają ! A komu sprawiłam radość ? Jednej z Was oczywiście !! A tą osobą jest Magda , która zgłosiła się do mnie do zabawy Podaj dalej :) :) Pytałam oczywiście co chciałaby ode mnie dostać , dostałam odpowiedź - niespodziankę ! To zrobiłam niespodziankę : Karczochową bombkę ( może nie na czasie , ale na święta będzie w sam raz ) , szydełkową , okrągłą serwetkę i króliczki z origami dla córeczek Magdy , a co niech też mają swoje prezenty , no nie ? Moje córki zawsze zaglądają mi przez ramię jak rozpakowuje paczkę , czy dla nich też coś jest ? :)
Mając zapas koralików i wzór , który dostałam kiedyś na spotkaniu robótkowym postanowiłam stworzyć na kiermasz bransoletki . Kolorystyka jest moja , ja lubię takie żywe kolory , czarnego nie znoszę brrr... Czy się komuś spodobają to się za niedługo okaże !!
Nadal zostaje w temacie bransoletek , a to za sprawą wygranej u Etoile ! Poszczęściło mi się w jej Candy i zostałam obdarowana kilkoma bransoletkami w różnych kolorach ( czarną porwała córka ) !
Nie pracuję już od dłuższego czasu. I teraz jak patrzę tak na moje dawne koleżanki , to widzę jak wszyscy jesteśmy zabiegani.... ja też jak pędziłam przed siebie nie zatrzymując się wcale !! I w tym szalonym pędzie zatraciłam najcenniejsze wartości ..... czas dla dzieci , odpoczynek , wspólne spędzanie czasu z rodziną, swoje hobby! I dopiero choroba mnie zatrzymała ! Więc to wszystko "jest po coś ":) Czy jestem teraz mądrzejsza ?? Myślę , że tak . Potrafię ocenić co jest w danej chwili najważniejsze , zatrzymać się , docenić co jest tu i teraz i nie roztrząsać spraw ! Cieszyć się z drobnych i małych rzeczy , widzieć świat oczami dziecka .... Robię sobie w życiu takie "stop chwilki " i cieszę się nimi , czego i Wam życzę :)