piątek, 19 sierpnia 2016

Borówka brusznica i broszka :)

                 Witam ! Mieszkam w koło lasów więc siłą rzeczy korzystam z dobrodziejstw jakie oferuje, zbieram runo leśne, które przerabiam na smaczne przetwory . Tym razem wybrałyśmy się z córką,  latorośl jako stróż , aby mnie coś nie porwało, bo raczej w lesie to ja nie zginę ponieważ całe wakacje buszowałam u babci po lasach,  po borówki zwane borówką brusznicą lub po prostu czerwoną borówką. Występuje ona w lasach całej Polski , ale jest to specyficzna roślinka , nie dość , że mała to jeszcze rośnie tak jak poziomki w małych kępkach i trzeba się nabiegać po tym lesie, aby je nazbierać. 
My zbieramy borówki co roku , smażę je i jemy jak dżem lub dodaje do herbaty czasami do mięsa.
W smaku jest specyficznie kwaśna,  ja lubię ją jeść na surowo. Jest też lecznicza zarówno owoce jak i liście borówki służą do tego celu, ja wiem , że pomaga na zapalenie dróg moczowych, sama to przetestowałam :) 


                                             Borówka brusznica :)
















                                                                        Moje przetwory





                Sprawa broszki w końcu się wyjaśniła ! Kila miesięcy temu brałam udział w Candy u Moniki z bloga   Kolory życia  i ku mojej uciesze Monika postanowiła wszystkich biorących udział w Candy obdarować,  ja wybrałam sobie antystresową broszkę :):) . Monika poprosiła o zwłokę ze względu na zbliżające się egzaminy , ale minęło ponad pól roku i nic (wcześniej podałam adres ).
Nie wiedziałam czy napisać jeszcze raz maila??Napisałam ... i jakie było zdziwienie Moniki, że ja przesyłki nie dostałam ! Okazało się , że wysłała już dawno , ale listem zwykłym i zginęło, a raczej ktoś wyciągnął po to swoje lepkie łapki ! Monika zrobiła mi kopię i nie dawno dostałam swoją broszkę .Oto i ona w różnych odsłonach :)






                       Broszka jest rewelacyjna i na pewno antystresowa :)

34 komentarze:

  1. Beatko tylko pozazdrościć Ci takich wspaniałych zbiorów:)Broszka jest rewelacyjna:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbiory udane, a broszka super! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo apetyczne zdjęcia a broszka taka słoneczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne są spacery po lesie a jak się coś jeszcze zje i uzbiera to jest fantastycznie :)
    Broszka ma kolor uspokajający ale jej faktura też miła

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko piękne zbiory. A broszka bardzo słoneczna . Bardzo letnia. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko, gratuluję broszki, a borówkę to ja lubię z mięskiem - mniammmm. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas tej borówki nie ma! Dużo żurawiny ale mało brusznicy, albo ja nie umiem jej znaleźć.
    Fajna broszka! W sam raz do jesiennego sweterka:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Toś mnie Kochana zaskoczyła, bo u nas takie roślinki są i owszem, ale że to jadalne jest to nie wiedziałam :0
    Broszka jest piękna, bardzo energetyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W moich lasach nie ma takich skarbów.Mogę kupić tylko na targu.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wstyd się przyznać, ale ja brusznicy jeszcze nie próbowałam, u nas zawsze sie tylko borówki/czarne jagody zbiera
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Beatko! Broszka elegancka i ładna i do tego uspokajająca,super. Ja również brusznicy nie próbowałam. Gratuluję zbiorów - Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  12. No kochana ty to w lesie czujesz się jak rybka w wodzie. Nie ma przed tobą tajemnic. Wynajdziesz nawet i brusznicę. Sama do lasu lepiej nie chodź. Z obstawą raźniej. Pozdrowienia dla dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dary lasu, jak dobrze,że mamy takie możliwości, broszka nie typowa, ale ma to coś, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniale zbiory Beatko. Pamiętam jak w dzieciństwie zbieraliśmy borówki. Potem mama je smażyła a w całym domu pachniało lasem. Szkoda, że w naszych lasach nie rosną. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Spacer po lesie to wspaniały sposób na odstresowanie, a jeśli jeszcze ma się miłe towarzystwo i wraca się z takimi zbiorami, to już sama przyjemność! Broszka śliczna!:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takiej borówki przyznam szczerze, że jeszcze nie jadłam. A broszka śliczna :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. śliczna,bardzo mi się podoba ,czasem warto się upomnieć

    OdpowiedzUsuń
  18. Też lubię borówki :) Broszka fajna, warto było czekać!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zbiory nie znam takiej borówki- słoiczki jak znalazł zimą :) Prześliczna broszka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Dorodne zbiory, pozazdrościć takiego bogactwa pod nosem. Broszka bardzo optymistyczna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Beatko, nie miałam pojęcia o takiej borówce. Musze poczytać o niej więcej w internecie.Śliczną broszkę zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam daleko do lasu i bardzo żałuję. Borówek nie lubię ale jagody zbieram litrami:) I uwielbiam zbierać grzyby ale w tym roku w lesie pustki tylko w miejskim parku znalazłam całą reklamówkę:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę, że zbiory były udane :) A broszka oczywiście przepiękna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Broszka odstresowuje już samym kolorem, a za czerwoną borówką będę musiała się rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaka szkoda, że broszka zaginęła. Dobrze, że jednak napisałaś i dostałaś kopię tej pierwszej, bo jest naprawdę piękna !
    U mnie w lesie widziałam borówkę, ale trzeba dużo czasu, by jej trochę nazbierać, bo nie jest jej aż tak dużo jak było jagód. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Borówki dodaję do mięsa,ale niestety te kupione w sklepie,zebrane własnoręcznie na pewno smakują lepiej :)
    Bardzo ładną broszke dostałaś :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Borówki są zdrowe . Ja używam przeważnie do mięs , a szczególnie do kaczki. W naszym lesie też jest ich trochę. Broszka super. Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Podziwiam Twoją cierpliwość w zbieraniu takiej drobnicy. Rzeczywiście jest przepyszna, dziękuję za dostawę. Broszka bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ależ pyszności :)
    Widzę, że Poczta ostatnio lubi gubić przesyłki :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne są Twoje zbiory leśne. Broszka urocza do jesiennej i cieplejszej garderoby. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj Beatko bardzo Cię zaniedbałam, zresztą jak i całą resztę :( ale już nadrabiam. Zbiory widzę konkretne, ja niestety nie spotkałam się z nimi u nas w lesie, albo przeoczyłam je myśląc cały czas o tym czy jakiś kleszcz mnie nie zaatakuje ;) Broszka cudna, do jesiennego płaszczyka idealna, faktycznie energetyczny dodatek :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ymmm, takie przetwory, pychotka:)
    A broszka śliczniutka:) lepiej nie wysyłać takich rzeczy zwykłym listem. Wystarczy poleconym i przesyłka jest bezpieczna bo możemy ją śledzić.

    OdpowiedzUsuń
  33. borówka ma wspaniałe właściwości lecznicze!
    ja ją mielę malakserem i dodaję cukier, ma tyle pektyny że pięknie zastyga i w cg=hłodnym miejscu wytrzyma nawet rok, smażenie niestety pozbawia je większości witamin

    podziwiam zbiory i zazdraszczam tej bliskość tego zasobu :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony mi czas :)