Dużo zawdzięczam mojej koleżance Ani , która zechciała mnie gościć w swoim domu , karmiła , dała nocleg , poświęcała mi czas, pokazała tyle nie zwykłych miejsc w Kołobrzegu i okolicach , jeździła ze mną wszędzie , a jeśli nie mogła to towarzyszyła mi jej córka . Wiadomo ja miałam wakacje i wolne , a Ania musiała pogodzić pracę i mnie :)
Bardzo chciałam zobaczyć Koszalin ze względu , że kiedyś byłam w tym mieście na kolonii ......lata temu ... Oczywiście wybraliśmy się do Koszalina , gdzie pokazała mi swoją plastyczną szkołę córka Ani, odwiedziłyśmy pocztę ( niestety nie pamiętałam tego budynku ), zobaczyłyśmy Katedrę , która stała tam nadal, taka jaką ją zapamiętałam będąc dzieckiem , natomiast Rynek się zmienił , rozbudował , zabrakło mi okrągłej fontanny .....
Najwięcej czasu spędziłyśmy w Kołobrzegu . Oczywiście były spacery brzegiem morza , chętnie z nich korzystałam , polubiłam to. Wybrałyśmy się też na całodzienne opalanie i kąpiel . No, cóż kąpiel mnie nie zachwyciła , a raczej zimna woda .... ja zmarzluch więc mi było zimno z czego śmiała się córka Ani i wyciągała mnie w morze ! Bo jak słusznie twierdziła być nad morzem i się nie wykąpać ! Zgroza ! Wierzcie mi , że temperatura była wysoka (30 stopni ?? ). Ciekawe co ja bym zrobiła jakby było zimniej ? Pewnie zamieniła bym się w sopel lodu ! A tak dzięki determinacji małolaty kąpałam się w morzu !!!
Na plaży w Kołobrzegu było pełno ludzi , wiadomo sezon (choć to był sierpień ), wszędzie hałas, krzyki dzieci , dlatego innym razem wybrałyśmy się na "dziką " plażę do Grzybowa i tu było o niebo lepiej . Błogi spokój , szum fal , krzyki mew ..... Nawet się opaliłam :)
Oprócz kąpieli i opalania Ania pokazała mi dużą część miasta , tu się uczyła , kiedyś pracowała , więc dobrze zna miasto !Podziwiałam Ratusz , Rynek , zabytkowe kamienice , urocze uliczki oraz molo , którym szczerze byłam zachwycona i tu najwięcej spędziliśmy czasu rozmawiając . Na koniec moich wakacji popłynęłyśmy w rejs stateczkiem po morzu o zachodzie słońca...... to było jedno z moich marzeń ..... spełniło się :):)
Ze szczęścia zakręciły mi się łzy w oczach , to było tak coś pięknego , że aż nie rzeczywistego !
Szkoda , że brakło mi czasu na zwiedzanie muzeów , ale była tak ładna pogoda , ze grzechem by było siedzieć w czterech ścianach !
Wspomnienia z nad morza pozostaną mi na zawsze, ale ja nie była bym sobą jakbym coś nie przywiozła na pamiątkę .... przytargałam do domu .... kamień z Bałtyku . Mąż jak to zobaczył to popukał się w głowę:) Leży ów kamień w ogródku :):)
Kilka moich letnich fotek :)
Beatko, miałaś piękne wakacje:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper , że zawitałaś w moje okolice. Kołobrzeg , Koszalin i Szczecinek to trzy najbliższe nas miasta. Widać , że z pogodą trafiłaś w dziesiątkę. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTo są piękne strony i jak inne niż moje ....
UsuńUwielbiam Kołobrzeg. Jest piękny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe nam opowiedzialas i pokazałaś swoje wakacje
OdpowiedzUsuńPięknie tam teraz zimno i tylko powzdychać można :)
OdpowiedzUsuńBeatko! Piękne zdjęcia i Cudowne wspomnienia - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie bylam w Kołobrzegu.Możesz sobie teraz powspominać. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBywałam kiedyś w Kołobrzegu bardzo często wiec miło powspominać i Kołobrzeg i lato;-)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńRównież miło wspominam swój pobyt w Kołobrzegu - dziękuję za zdjęcia !
OdpowiedzUsuńfajne wspomnienia
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że ja w Kołobrzegu byłam tylko raz, dawno i krótko, chciałąbym pobyć dłużej i pozwiedzać...pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie byłam w Kołobrzegu :(
OdpowiedzUsuńLubię takie nadmorskie klimaty. Piękne zdjęcia pokazałaś:))
OdpowiedzUsuńAch te spacery brzegiem morza... Kołobrzeg piękny!:)
OdpowiedzUsuńOj Beatko, Beatko... Byłaś w Koszalinie, spacerowałaś przed moim domem (mieszkam przy samym ratuszu) i nie dałaś znać, że jesteś? Nieładnie... ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udał Ci się ten wyjazd, ale wiesz co - przed koszalińskim ratuszem nigdy nie było okrągłej fontanny, a przynajmniej nie w czasie, gdy byłaś na koloniach, tylko przed II wojną światową. Okrągła fontanna była i jest w położonym nieopodal ratusza parku - może tę zapamiętałaś z kolonii?
Możliwe , że akurat taka fontannę widziałam gdzie indziej , bo na pewno była okrągła:)
UsuńBędąc na rynku pomyślałam o Tobie , ale tak bez uprzedzenia.... poza tym byłyśmy tam raptem 1,5 godziny . To zdecydowanie za krótko !
Super wspomnienia :). W Koszalinie i Kołobrzegu nigdy nie byłam, muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuń