A no jak się ma pecha to tak jak ja ... na całego ! Poszłam do szpitala tylko na zabieg , a przywlokłam sobie do domu jakieś choróbsko . Dawno już nie byłam tak chora , może z 10 lat temu , bądź razie ledwo żyję .... kaszlę tak , że chyba u sąsiadów słychać!
Wiadomo , że jak człowiek chory to mu się nic nie chce ,tylko zagrzebać , najlepiej po uszy w łóżku w piernatach i leżeć , jedyny plus tego leżenia , to to ,że nadgoniłam zaległości czytelnicze i po prostu "połknęłam " kilka książek w tym czasie !
Robótki też poszły w kąt,bo jak tu robić cokolwiek jak z nosa wodospad leci , gorączka myli rzędy ,a kaszel wytrąca pracę z rąk ???
Zbliżają się święta i przypomniałam sobie ,że trzeba poszukać i odplamić serwetki do święconki , więc tak zrobiłam ,znalazłam i zrobiłam z nimi porządek , dodatkowo ukrochmaliłam i już gotowe czekają na święta .Tylko kto pójdzie z tą święconką ??
Dziewczynki jak były małe to wręcz wyrywały sobie koszyczek i trzeba było dla nich robić osobne koszyczki , najlepiej z takimi nie tłukącymi się rzeczami ,a teraz ......to są dorosłe i nie chcą iść bo to "obciach "???Przyjdzie mi tak ,że w natłoku zajęć będę musiała sama lecieć z tym koszyczkiem do kościoła ,ale chociaż będę spokojna o serwetkę ,ponieważ moim córkom notorycznie zdarzało się zgubić serwetkę...potem oczywiście znajdywały :):):)
Zaprezentuję dwie serwetki ,niestety nie wiem gdzie jest wzór tej dużej ,pewnie komuś pożyczyłam "na wieczne "oddanie ,małej wzór mam :)
DUŻA SERWETKA :)
MAŁA SERWETKA :)
Cudowne te serwetki, prezentują się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne. Moje córki też już nie chcą chodzić z koszyczkiem ale nie powiedziały jeszcze ze to obciach;)
OdpowiedzUsuńŚliczne obie :)
OdpowiedzUsuńSerwetki prezentują się okazale.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne:) ciekawe wzory:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeatko przepiękne są te serwetki!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobie serwetki są śliczne, zdrowia Ci życzę
OdpowiedzUsuńPiękne. Ta duża świetny ma wzór:)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Prześliczne serwetki! Życzę Ci zdrówka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBeatko piękne serwetki. Wzór dużej serwetki widzę pierwszy raz, a mała serwetka ma śliczne tulipany na obrzeżach i super się prezentuje. Beatko nie myślałam, że tak długo trzyma Cię to choróbsko. Zdrowiej bo wiosna idzie ;-). Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńZdrowiej nam kochana, jak najszybciej. Z serwetkami już się uporałaś, teraz czas na inne rzeczy, tylko nie przedobrz czasem z wszelkimi pracami.
OdpowiedzUsuńSerwetki świetne, wykrochmalone, pięknie prezentują się na tle ogrodu.
ta duża jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńdobrze że moja Młoda nie uważa że to obciach i idziemy wszyscy święcić:)
dużo zdrówka życzę:)
Beatko serwetki są cudowne.Wzór delikatny super.Moi młodzi chodzli z koszykami i zobaczę jak będzie w tym roku.Wracaj do zdrowia jak najszybciej. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWcześnie myślisz już o Świętach:) Śliczne serwetki!
OdpowiedzUsuńZdrowiej jak najszybciej!
Serdeczności ślę:)
Piękne zrobiłaś te serwetki, mam do takich wyjątkową słabość...
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, ale jakie ogromne, przynajmniej na takie wyglądają.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę.W pierwszej chwili myślałam, że to zawieszka do okna (ta pierwsza serwetka). Obie serwetki śliczne.
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię z koszykiem chodzić, może dlatego, że wciąż w głębi duszy wciąż "mam trzy latka, trzy i pół". Serwetki piękne. Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńSerwetki obie piękne.Życzę powrotu do zdrowia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękny bedzie twój koszyczek
OdpowiedzUsuńPiękna! Zdrowa już jesteś? Kaszel 100 dni można przywlec ze szpitala. Anty
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki :)
OdpowiedzUsuńSuper serwetki. Życzę Ci zdrowia
OdpowiedzUsuńPrześliczne serweteczki :) ja też ostatnio dostała taką białą śliczną serwetkę :) mój skarb, bo ja takich rzeczy nie umiem
OdpowiedzUsuńPiękne...Dziękuję, za przypomnienie o Świętach...
OdpowiedzUsuńTak to jest ze szpitalami. Moj maz kirdya poszedl na badania wydolnościowe a wrocil z grypa stulecia!!jakis kosamar. Zczye Ci szybkiego powrotu do zdrowia i do ssydelkowania. Strasznie chcialabym umiec robic takie cuda, ale to dla mnie czarna magia. Probowalam nie raz. Druty owszem. Bez problemu. Ale szydelko to juz wyższa szkola jazdy. Podziwiam!!
OdpowiedzUsuńObie piękne;)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak przywlec sobie coś ze szpitala, a może to tylko latające ostatnio wszędzie i atakujące co się nawinie wirusy cię dopadły! :-/
OdpowiedzUsuńzdrowiej szybko!
jedyne pocieszenie, że juz drugi raz te małe podlece cię nie dopadną!( przynajmniej w tym roku;-) )
piękne wzory, podziwiam je u ciebie od dawna :-)
O mateńko jakie urocze serwetki. Nie posiadam takich zdolności w szydełkowaniu więc pozostało mi tylko podziwiać efekty pracy takich zdolnych łapek jak Twoje
OdpowiedzUsuń