Obrazek powstał metodą wyklejenia, jest on przeznaczony na prezent dla Siostry Zakonnej ,wręczony zostanie w kwietniu , ale same wiecie jak to jest z czasem ,dlatego zrobiłam wcześniej. Mam jeszcze skończonych kilka prac ,ale jest problem ze zrobieniem zdjęć, albo jest już ciemno jak wracam do domu , albo pogoda jest paskudna ....buro ,szaro i ponuro! I jak tu zrobić porządne zdjęcie, prawda?
Po wyklejeniu
Udało mi się wyhaftować do końca moje Irysy teraz tylko trzeba zanieść do ramiarza 😚 oprawić i powiesić 😘
Dziękuję za pocztówki do kolekcji 😚😘
OD SYLWII
OD BRONISŁAWY
Ja bym siostrze zakonnej podarowała kwiatki (irysy).
OdpowiedzUsuńObraz Jezusa Boleściwego jest piękny ale iryski mnie zauroczyły. Nawet bez ramy wyglądają oszałamiająco👍
OdpowiedzUsuńIryski cudowne, haft Jezusa piekny ,trudno zrobić zdjęcie, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy Beatko. Wspaniale dobrałaś ramę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jestem pod wrażeniem! Miałaś co wyklejać!
OdpowiedzUsuńSiostra zakonna na pewno będzie zachwycona. Irysy są śliczne i też pewnie sprawią komuś dużo radości:)
OdpowiedzUsuńTen obraz to cudowny prezent. Na pewno kosztował cię dużo pracy.
OdpowiedzUsuńWspaniałe hafty, inne techniki ale efekt końcowy rewelacyjny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia
wspaniałe obrazy
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) pozdrawiam Beatko
OdpowiedzUsuńFajny ten Jezus z diamencików. Dla mnie to straszny pożeracz czasu, bo jak się wezmę za wyklejanie to przestać nie mogę. Haft też super, ale ja ich nigdy nie oddaję do ramiarza tylko oprawiam sama. A zrobić dobre zdjęcie oprawionego obrazka graniczy praktycznie z cudem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne obrazy.
OdpowiedzUsuńPiękny wizerunek Pana Jezusa, a irysy zachwycają.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Irysy zachwycają!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy:)
OdpowiedzUsuńIrysy są pełne życia! To bardzo ładny wzór .
OdpowiedzUsuńOba obrazy przepiękne. Ty niedługo galerię otworzysz w domu. Pozdrawiam i przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńIrysy przepiękne, a za cierpliwość w wyklejaniu Jezusa szczerze Cię podziwiam. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń