Z sentymentu zrobiłam jeszcze raz hipopotama dla córki, stary był tak sfatygowany i porwany, że nie nadawał się do niczego! Ale co się dziwić ?Swoje przeszedł ,bo przez kilka lat by przytulanką do spania .
Tamten był też w innych kolorach , a wiadomo przeferencje kolorystyczne z wiekiem się zmieniają ,więc ten powstał pod wystrój pokoju 🙂🙂🙂
A tu w trakcie pracy ....
na nosie. Ani ja tego nie zobaczyłam do tej pory ani córka u której hipopotam stoi!
Pocztówki dotarły 😘😘😘
OD MAGDALENY
Jest śliczny.
OdpowiedzUsuńCórce w pierwszej kolejności hipcio się należy ,jest piekny a oczy można przeszyc.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny hipopotam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
Jaki piękny. Taki kolorowy i wzbudzający pozytywne emocje.
OdpowiedzUsuńSłodziak
OdpowiedzUsuńMyślę, że Hipciowi zupełnie nie przeszkadza gdzie ma oczka :) słodki jest :)
OdpowiedzUsuńJaki świetny hipcio! Nie zastanawiałaś się nad sprzedażą takich dzieł? Jest piękny i aż się chce do niego przytulać :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUroczy hipcio, Beatko. A oczy zawsze można przyszyć w innym miejscu.
OdpowiedzUsuńUściski.
Uroczy hipcio! Oczy na nosie nie odejmują mu uroku ;-).
OdpowiedzUsuńCudowny i przeslodki zwierzak.
OdpowiedzUsuńPiękny hipcio w sam raz do przytulania. Kiedyś z takich kwadracików babuni robiłam żabę:)
OdpowiedzUsuńSłodziak Beatko a wad nie widać wcale, wcale
OdpowiedzUsuńUrocze stworzonko, bardzo mi się podoba, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te żółte kwiaty na szarym tle. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńUroczy jest nawet z oczami na nosie Beatko 😀
OdpowiedzUsuńcudowny hipopotam
OdpowiedzUsuńPrzesłodki cudaczek w sam raz do przytulania, wydaje się taki mięciutki :)
OdpowiedzUsuńI nie ważne gdzie ma oczy, najważniejsze, że córcia zadowolona!
Pozdrawiam słonecznie:)
Takie zabawki zostają w pamięci naszych dzieci na zawsze:) cudowny prezent
OdpowiedzUsuńCzyli przytulanka się sprawdziła i kolejna jest cudna :) pozdrawiam Beatko
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Super kolory
OdpowiedzUsuń