wtorek, 10 lipca 2018

Osłonki na doniczki

                                   Powstały u mnie osłonki na doniczki z papierowej wikliny.
                          Muszę przyznać , że bardzo mi się podobają i dla siebie też mam zamiar 
                                        zrobić , bo te uplotłam na prezent dla koleżanki . 
                             Wiadomo .... szewc bez butów chodzi , to i ja nie mam osłonek !! 
                           Koleżance bardzo się podobały , tym bardziej , że nie znała 
                              wcześniej tej techniki  , to i ze zdziwieniem oglądała te moje 
                                  wyplatanki , pytając :To z gazety ? Niemożliwe ?!
                                      A teraz zaprezentuję moje osłonki na kwiaty :)




                                             A tak wygląda kwiatek w osłonce , uroczo , prawda ?
 


A to osłonki w surowym stanie :)
 





  
                                              Moc kartek do mnie dociera , listonosz ma co robić :))
                                                           Za wszystkie serdecznie dziękuję  .
                                               
                                                                OD RENATY 

                                                                                        OD AGNIESZKI
 
                                                                                   OD GOSI

                 
                                Pozdrawiam  serdecznie wszystkich "zaglądaczy " !

35 komentarzy:

  1. Świetne! Wyglądają jakby były z prawdziwej wikliny,a nie papierowej! Coraz bardziej mnie się podoba ta papierowa wiklina i tyle użytecznych rzeczy można z niej zrobić!Kwiatek w osłonce wygląda ślicznie! W dodatku kolor osłonki ociepli każde wnętrze! Bardzo w moim guście! Przesyłam letnie pozdrowienia.U mnie zanosi się na burzę,ale czy rzeczywiście popada?! Mogłoby, bo bardzo sucho.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam od Ciebie takie koszyczki ale używam je na przydasie-są SUPER!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te osłonki :) Teraz pora abyś dla siebie zrobiła :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super podziwiam kunszt wykonania. Nie dziwię się koleżance ja co prawda znam ta technikę ale tylko teoretycznie. Pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz niesamowity talent Beatko. Ślicznie się te koszyczki prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam już takie cudeńka papierowe na innych blogach, ciekawe i dekoracyjne:)
    Serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdolne masz paluszki :) piękne wyplatanki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne,lubię kwiatki w ładnej oprawie,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Beatko, świetne te osłonki, kwiatek od razu piękniej wygląda.
    Serdeczne uściski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowna jest ta osłonka na doniczkę. Zresztą moja ciocia robiła podobne, z tym, że jej można było powiesić w oknie, albo na ganku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe osłonki! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Beciu ! Zrobiłaś piękne osłonki !!! Nie mogę uwierzyć, bo ja kupiłam sobie nowego storczyka i też właśnie przymierzam się do zrobienia takich osłonek, ale robota mi ostatnio jakoś nie idzie... więc pewnie u mnie to jeszcze potrwa. Buziaki serdeczne :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne osłonki, równiutko wyplecione. Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
  14. Beatko! Śliczne są te osłonki,A Kwiatek pięknie się w nim prezentuje - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne osłonki Beatko!:) Pozdrawiam milutko!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne osłonki:) Kwiatek wygląda w nich fantastycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Osłonki świetne!podziwiam podziwiam;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne osłonki, czy wytrzymają na dworze, czy raczej do kwiatów domowych są ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyszły rewelacyjnie , wyglądaja jak z wikliny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super osłonki. pięknie wykonane. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Patrząc na zdjecie też byłam zaskoczona, że to z papieru :) Świetne są ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prześliczne koszyczki uplotłaś,dla mnie to czarna magia,dlatego tym bardziej podziwiam.
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne są i fajowo wyglądaja jako osłonka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękne :) ja mam tak samo he he powinnam zrobić jedną sporą osłonką na dużego kwiatka, ale jakoś zawsze znajdzie się inne zajęcie i osłonki nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super koszyczki :) Lubię takie ozdoby **

    OdpowiedzUsuń
  26. Śuper osłonki! pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi się podobają te w stanie surowym, ale te pomalowane też bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne osłonk, równiutko wyplecione i ślicznie zakończone! Też od czasu do czasu coś zrobię z papierowych rureczek, ale mam problem z wykończeniem. No cóż, muszę ćwiczyć ;)
    Miłego dnia Beatko:) Mam nadzieję że dziś listonosz również Cię odwiedzi;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podziwiam Twoje osłonki, te na blogu i te na mojej półce:))
    Ściskam wakacyjnie w towarzystwie owoców zamykanych w słoikach:))

    OdpowiedzUsuń
  30. Wygladaja jak z prawdziwej wikliny, swietna robota Beatko !!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Osłonki są mega, podziwiam za cierpliwość przy wyplataniu 😀

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowne osłonki, ale chyba nie na dwór, gdy często pada? Podobają mi się, szkoda że nie będą u mnie takie pasować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony mi czas :)